top of page

ree

Co mają ze sobą wspólnego lęk, pociąg seksualny i most? Zastanawialiście się kiedyś nad tym? Ja też nie, ale próbuję wymyślić tytuł, który sprawi, że ktoś przeczyta ten post. Zatem, co te słowa robią razem na jednym obrazku? Otóż, nie jest to początek suchego żartu, ani clickbait, jest to początek opowieści o eksperymencie dotyczącym lęku i popędu seksualnego, w którym brał udział most. A nawet dwa.


Uczestnikami eksperymentu byli mężczyźni, którzy przechodzili przez jeden z dwóch mostów w Kolumbii Brytyjskiej. Pierwszy most był stabilny i niski. Drugi - chwiejny i wysoki, kołysał się nad wąwozem na wysokości około 70 metrów. Na środku mostu mężczyźni byli zatrzymywani przez młodą, atrakcyjną badaczkę, która prosiła ich o wypełnienie krótkiej ankiety i opowiedzenie historii na podstawie obrazka, który im pokazywała. Na końcu spotkania badaczka podawała swój numer telefonu, mówiąc, że uczestnicy mogą skontaktować się z nią, jeśli będą chcieli dowiedzieć się więcej o badaniu. Mężczyźni, którzy spotkali badaczkę na chwiejnym moście, dzwonili do niej znacznie częściej niż ci, ze stabilnego. Dodatkowo, ci pierwsi opowiadali historie z większą ilością odniesień do tematów seksualnych.


Badacze wywnioskowali, że lęk wywołany przechodzeniem przez chwiejny most zwiększył fizjologiczne pobudzenie uczestników (przyspieszone bicie serca, adrenalina). Zostało ono błędnie przypisane atrakcyjności badaczki. Innymi słowy, mężczyźni pomylili swoje emocje związane ze strachem z romantycznym pociągiem. Eksperyment wspiera teorię transferu pobudzenia, według której ludzie mogą błędnie interpretować źródło swoich emocji. Pobudzenie wywołane jednym bodźcem (np. strachem) może zostać przypisane innemu bodźcowi (np. atrakcyjnej osobie).


Badanie sugeruje, że wspólne przeżycia wywołujące pobudzenie emocjonalne (np. lęk czy ekscytację) mogą wzmacniać poczucie bliskości w relacjach.

Krytycy zwracali uwagę na fakt, że uczestnicy na chwiejnych mostach mogli być bardziej śmiali lub skłonni do ryzyka – co mogło wpłynąć na ich gotowość do nawiązania kontaktu z badaczką.


W późniejszych badaniach testowano tę teorię w innych kontekstach, takich jak randki w warunkach wysokiego stresu. Ciekawa jestem, co sądzicie o tym badaniu. Poszlibyście na randkę na chwiejnym moście?  


Oryginalne badanie zostało przeprowadzone przez Duttona i Arona i opublikowane w 1974 roku w "Journal of Personality and Social Psychology".


  • 14 kwi 2024


ree

  1. Żyj teraz – zwracaj uwagę bardziej na teraźniejszość, niż przeszłość i przyszłość.

  2. Żyj tutaj – zajmij się tym, co jest obecne, a nie tym, czego nie ma.

  3. Doświadczaj siebie i akceptuj siebie takiego, jakim jesteś.

  4. Przestań niepotrzebnie myśleć – zamiast tego patrz i smakuj, postrzegaj środowisko takim, jakie ono jest i z takim nawiązuj kontakt.

  5. Wyrażaj siebie – nie manipuluj, nie tłumacz, nie uzasadniaj, nie osądzaj.

  6. Poddaj się przeżywaniu nieprzyjemności i bólu, tak jak poddajesz się przeżywaniu przyjemności. Nie ograniczaj swojej świadomości.

  7. Nie akceptuj żadnego “powinienieś” z wyjątkiem tego, co naprawdę Twoje.

  8. Weź pełną odpowiedzialność za swoje czyny, uczucia i myśli.

  9. Bądź sobą i pozwól być sobą innym.

  10. Otwórz się na zmianę i rozwój – zachowaj gotowość do eksperymentowania, by napotkać nowe sytuacje.




Kot też się czasem boi
Kot też się czasem boi

Na studiach, na początku zajęć z tłumaczeń ustnych mieliśmy tak zwane gorące krzesło. Sadzało się delikwenta na tymże krześle, na środku sali, pozostali rzucali słówkami na zmianę po polsku i rosyjsku, a on miał podawać odpowiedniki. 


Inne zadanie, które pamiętam ze szkoleń to public speaking. Stajesz na scenie z mikrofonem, przed tobą duża grupa i lecisz. Aha, nagrywają cię, żeby potem można było przyjrzeć się, co robisz źle. Co dobrze chyba też, ale to akurat mało mnie wtedy interesowało. Z tych zajęć dostawaliśmy płytę. Nigdy jej nie włączyłam. I pewnie nigdy już jej nie włączę, nie tylko dlatego, że nie wiem gdzie jest.


Jak myślę o podobnych sytuacjach to ciągle mam nieprzyjemne ciarki. A jeszcze wracają do mnie wszystkie wspomnienia z przedszkola, gdy, przebrana za różne rzeczy, na jednym wdechu klepię wierszyki. Albo ten sen, że jestem zupełnie naga i próbuje się gdzieś ukryć. Jezu.


Gdzieś czytałam, że Warren Buffet tak się bał występować przed ludźmi, że na studiach wybrał tylko te zajęcia, na których nie trzeba było odpowiadać przed klasą. Chciał sobie poradzić z tym problemem, więc postanowił się zapisać na kurs przemawiania. Wypisał się z niego, zanim się zaczął, tak się bał. Nie wiem czy to prawda, ale pasuje mi ten przykład, żeby powiedzieć, że wszyscy się boimy. A to już na pewno jest prawda. Boimy się różnych rzeczy i w różnym natężeniu, ale się boimy. Chyba że ktoś się nie boi, to ja bardzo chcę poznać i zapytać jak to jest. 


Ale wracając do wystąpień. Badania na temat ludzkich strachów pokazuje, że lęk przed wystąpieniami publicznymi jest nie mniej powszechny niż lęk przed śmiercią (Is Public Speaking Really More Feared Than Death? Karen Kangas Dwyer & Marlina M. Davidson). Całkiem wysoko znajdziemy też lęk przed samotnością, wysokością, insektami i ciemnością.  


Lęk w trakcie wystąpienia publicznego może pojawić się w specyficznych sytuacjach społecznych nawet u osób, które zwykle go nie odczuwają. Może być na przykład efektem odczuwania zagrożenia stereotypem, czyli sytuacji, gdy przemówienie jest powiązane z negatywnym stereotypem odnoszącym się do danej grupy społecznej (Steele, Aronson, 1995). W jednym z badań aktywizowano taki stereotyp u kobiet, sugerując im, że kobiety odczuwają większy poziom lęku przed przemawianiem niż mężczyźni. W efekcie zachowywały się w bardziej lękowy sposób w trakcie swoich przemówień (Désert, Gonçalves, Leyens, 2013).


Odczuwanie takiego lęku może być szczególnie dotkliwe w środowisku edukacyjnym, gdzie sytuacje aktywizacji zagrożenia stereotypem w trakcie przemawiania przed innymi uczniami zdarzają się często. Może to dotyczyć zwłaszcza uczniów z mniejszości, dziewczynek czy dzieci z biedniejszych domów. Tak pisze Dariusz Drążkowski w “Metodach redukcji lęku przed wystąpieniami publicznymi”). A jakbym to chciała wziąć z polskiego na nasze to powiedziałabym odkrywczo, że najgorsza jest szkoła. 


Jaki to uczuć? 


Oczywiście, u każdego taki lęk może wyglądać inaczej. Jednak najczęściej wymienia się takie symptomy jak:


  • drżenie rąk

  • uczucie gorąca 

  • nadmierna potliwość

  • załamanie głosu

  • ścisk w gardle

  • suchość w jamie ustnej

  • trudności z artykułowaniem słów

  • pustka w głowie 

  • przyspieszony oddech

  • mocne bicie serca 

  • ból brzucha


5 sposobów, jak się pozbyć lęku przed wystąpieniami publicznymi

Żartowałam. Nie będzie tu żadnych sposobów. Buffet się wypisał z kursu, a ja bym się pewnie na taki kurs w ogóle nie zapisała w obawie, że będą tam zajęcia praktyczne. Ja mogę co najwyżej wrzucić tekst do internetów, a i to nie tak łatwo. Na rynku istnieje mnóstwo mądrych (niemądrych pewnie też) publikacji, które mówią jak sobie z takim lękiem radzić. Google na hasło “lęk przed wystąpieniami publicznymi” wyrzuca prawie 600 000 haseł dla samego języka polskiego. Jest dużo sposobów, kursów, szkoleń, a patrząc na karierę Buffeta, można by przypuszczać, że idzie to ogarnąć.  Ja tu tylko chciałam powiedzieć jak koń z "Chłopca, kreta, lisa i konia", że każdy się trochę boi. Ale razem boimy się mniej.



bottom of page